Dziś prościzna ogromna! Założę się, że.... Dobra, nie! Nie będę się zakładać! Patrzcie sami!
Zaczyna, a właściwie to już się zaczął sezon na młode kartofelki. Lubicie? Takie pyszniutkie, śliczniutkie, malutkie. I właśnie na takie miałam ogromną ochotę! Chciałam przygotować 3 dipy i delektować się ich smakiem, dipów i kartofli. Ale jak wiecie, życie płata figle. Okazało się, że kartofli w łupinach "z wczoraj" to jeszcze cała miska stoi. Oooo... a co z moimi marzeniami? Ale tych dipow to tak bardzo mi się chciało, że te "z wczoraj" wsadziłam do piekarnika, podpiekłam i się delektowałam, dipami i kartoflami. No bo jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma! Prawda?
Składniki na ok. 4 osoby:
- kartofle ugotowane w łupinach z dnia poprzedniego bądź młode kartofelki
- pozostałe składniki do dipów
- sól gruba morska, pieprz świeży gruby
- olej bądź oliwa z oliwek
Piekarnik rozgrzać do 230 stopni. Kartofle pokroić na dowolne
kawałki, ułożyć na blasze i polać delikatnie olejem. Piec do
zarumienienia.
Jeśli zdecydowaliście się na gotowane świeże kartofle, ugotujcie je w osolonej wodzie do miękkości (około 20 minut). W tym czasie przygotujcie dipy.
Dip rzodkiewkowy:
- kilka rzodkiewek
- 2 łyżki drobno posiekanej rzeżuchy
- 125 g twarogu
- 50 g creme fraiche
- mały ząbek czosnku wyciśnięty przez praskę
Rzodkiewki starkujcie bądź drobno pokrójcie i wymieszajcie z pozostałymi składnikami.
Dip pomidorowy:
- 1 duży pomidor
- 1 mała czerwona cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól, pieprz, oregano, tymianek, papryka mielona
Pomidora ponacinać, zlać gorąca woda, obrać ze skorki i pokroić w drobne kawałki. Cebulę drobno pokroić, czosnek wycisnąć przez praskę. Wszystkie składniki wymieszać.
Dip ziołowy:
- 200 g serka wiejskiego
- 3 łyżki posiekanych ziół
- 1/2 łyżeczki papryki mielonej
Wszystkie składniki wymieszać.
Wszystkie składniki wymieszać.
Kartofle posypać solą morską i grubym pieprzem. Zajadać z dipami ;) Albo dipy z kartoflami ;) I jak smakuje?
lubimy takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuńOj lubimy Gosienko, lubimy i my!
UsuńPomidorowy i ziołowy z pewnością by mi posmakowały ;]
OdpowiedzUsuńjestem przekonana, ze musisz i tego rzodkiewkowego sprobowac, moze zamiast rzodkiewki dac ogorka ;)
UsuńPychaaa!
OdpowiedzUsuńo taak!
UsuńNo i co - kolejny raz okazuje się, że można wyczarować coś pysznego - z niczego. Jednak jest już ciepło, dlatego dla wzmocnienia efektu smaku - ja bym te kartofelki rzucił na grilla - myślę, że takie połączenie będzie już totalnie błogie.
OdpowiedzUsuńAdrianie! Swietny pomysl,tego samego zdania jestem, ale czekaj! Z grillem to dopiero sie bedzie tu dzialo ;))) Juz wkrotce! Obserwuj koniecznie
UsuńBardzo fajny pomysł na szybki obiadek. Zresztą jeśli chodzi o ziemniaki, to uwielbiam je pod każdą postacią i tydzień bez ziemniaka lub kartofla jak to się w Szczecinie mówi, to tydzień stracony. Fakt, że są już młode ziemniaczki, kupuję, tylko za każdym razem oczy robią mi się wielkie ze zdziwienia jak widzę kraj pochodzenia. Zaliczyłam już kartofelki z Cypru, Francji (pewnie w Maroku hodowane), a nawet Izraela. Polskiego kartofelka jeszcze nigdzie się nie uświadczy, chyba ze jakieś zeszłoroczne, przerośnięte kartoflisko;).
OdpowiedzUsuńTo prawda! Nie ma jak to z ogrodka ;)
UsuńBardzo fajny pomysł na szybki obiadek. Zresztą jeśli chodzi o ziemniaki, to uwielbiam je pod każdą postacią i tydzień bez ziemniaka lub kartofla jak to się w Szczecinie mówi, to tydzień stracony. Fakt, że są już młode ziemniaczki, kupuję, tylko za każdym razem oczy robią mi się wielkie ze zdziwienia jak widzę kraj pochodzenia. Zaliczyłam już kartofelki z Cypru, Francji (pewnie w Maroku hodowane), a nawet Izraela. Polskiego kartofelka jeszcze nigdzie się nie uświadczy, chyba ze jakieś zeszłoroczne, przerośnięte kartoflisko;).
OdpowiedzUsuńUwielbiam ziemniaczki, kartofelki, pyry ;) żarcie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńja tez!!!!!
UsuńŚwietny pomysł na tani studencki obiad. :D Podkradnę i na pewno wykorzystam. :)
OdpowiedzUsuńBo w tym sens ;) Tanio, zdowo i szybko!
UsuńPycha!
OdpowiedzUsuńNigdy mi takie kartofle nie wychodzą w piekarniku. :/
Podpowiem Ci z checia 2 sposoby, a gwarantuje, ze wyjda:
Usuń1. podgotuj je najpierw albo
2. obsmaz na patelni, na oleju, przelej wszystko na blache (z olejem) i w trakcie pieczenia delikatnie podlewaj rosolem albo woda.
Mniam, pychotka! Mój faworyt to dip z rzodkiewką. Bardzo lubię młode ziemniaczki, ale jeszcze w tym roku ich nie kupiłam. Moja mama za to zrobiła w weekend majowy na grilla pieczone ziemniaczki i do tego twarożek z ziołami :) Ja za to wypróbowałam właśnie dip jogurtowy z kozim serem, który myślę do ziemniaczków też by się świetnie nadał. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ten Twój z kozim serem.... mam na niego chrapkę ;)
Usuń